Jednak, gdy to zrobiłam pożałowałam tego wyboru. Na jednym z największych serwisów informacyjnych zobaczyłam zdjęcie, które zrobiono mi i Ell'owi w szkole. Zadałam sobie sprawę, że oni muszą być na prawdę sławni, że takie informacje znajdują się nawet na tej stronie i poczułam się trochę dziwnie, że ich poznam, ale tez dlatego, że wcześniej o ich nie słyszałam. Postanowiłam jednak nie nadrabiać zaległości, chciałam przekonać się jacy są na prawdę, a nie iść do nich z wyrobioną opinią na ich temat. Chciałam poznać ich jako ludzi, nie gwiazdy. Sam artykuł nie przeszkadzał mi, nie znalazłam w nim nic obraźliwego, ale nie wiem co podkusiło mnie, żeby poczytać komentarze. Czytałam to wszystko i zastanawiałam się, dlaczego ludzie wypisują takie rzeczy. Myślałam tez nad tym, co o tym myśleć. Doszłam do wniosku, że nie warto się czymś takim, to zwykła plotka, o której i tak wszyscy za kilka dni zapomną. Poza tym ja znam prawdę, wiem że jest ona inna i to mi wystarcza. Ze zrezygnowaniem wyłączyłam komputer. Położyłam się z powrotem do łóżka, nie wiedząc, co teraz zrobić. na dalsze przeglądanie stron internetowych nie miałam już ochoty. Leżałam i rozmyślałam. Moją uwagę przyciągnął świecący ekran mojego telefonu. Wstałam i wzięłam go do ręki. Jedna nieodebrana wiadomość. Kto o tej porze pisze sms-y!
"Przepraszam, że piszę o tej porze, ale nie chciałem dzwonić, żeby Cię nie obudzić. Chciałem tylko powiedzieć, żebyś weszła na ta stronę (tu link)
Ellington"
Zapisałam sobie jego numer, a następnie weszłam na podaną przez niego stronę. Okazało się, że to ta sama strona, którą przed chwilą opuściłam. Sms przyszedł pięć minut temu, więc pomyślałam, że odpiszę.
"Nie obudziłbyś mnie, bo i tak nie spałam :)
Chwilę przed przyjściem Twojej wiadomości wchodziłam na ta stronę i to widziałam. Co o tym myślisz?"
"Nic. Czasami takie rzeczy wypisują i chciałem, żebyś wiedziała i nie dziwiła się, dlaczego ludzie mogą się za Tobą oglądać na ulicy... Na to trzeba się po prostu uodpornić, a sam przekonałem się, że to niełatwe. Przepraszam, że tak wyszło..."
"Nie przepraszaj, bo to nie Twoja wina :) Mam nadzieję, że jakoś sobie z tym poradzę."
"Dasz sobie radę :)"
"Dzięki ;)
Muszę już kończyć. Pa!"
"Pa :)"
Odłożyłam telefon i poszłam do łóżka. Może uda mi się jeszcze trochę pospać...
Szkoda, że taki krótki ;( Ale super zarazem. Ja to jestem mądra. Słuchanie muzyki? Powaga? Głupia jestem, haha. No tego to się nie, spodziewałam. Taka cena sławy. Czekam na wielkie wejście R5 na ten blog. Lecę dalej! Tu-dududuuu!
OdpowiedzUsuń~Julia